Męka Jezusa Chrystusa i boleści Matki Najświętszej niech będą zawsze w sercach naszych!
Św. Paweł od Krzyża
Św. Paweł od Krzyża (1694-1775)
Modlitwa za wstawiennictwem św. Pawła od Krzyża
Święty Pawle od Krzyża, stojąc u progu wieczności, zostawiłeś Twoim duchowym dzieciom polecenie, by przestrzegano świętą naukę daną przez Jezusa Chrystusa uczniom: „Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali”. Wyraziłeś także pragnienie, aby coraz piękniej rozkwitał w Zgromadzeniu duch modlitwy, samotności i ubóstwa.
Uproś nam łaskę, by nasza wspólnota żyła na co dzień wzajemną miłością i była przeniknięta duchem modlitwy. Wyjednaj dar umiłowania samotności, która jest przestrzenią Bożej obecności, a nasze ubóstwo niech stanie się współuczestnictwem w Męce Jezusa i cierpiących braci.
Prosimy, by Pan, za Twoją przyczyną, posłał na swoje żniwo nowych robotników, kapłanów i osoby konsekrowane - świadków miłosiernej miłości Boga dla współczesnego świata.
Upraszaj potrzebne łaski osobom powierzonym naszej misji: dzieciom i dorosłym zmuszanym do popełniania przestępstw, uchodźcom, którzy cierpią rozłąkę z najbliższymi i z ojczyzną, ofiarom wojen i nienawiści. Niech w Jezusie Ukrzyżowanym znajdą źródło, sens i cel własnego życia. Amen.
Święty Pawle od Krzyża, módl się za nami.
(na podstawie Testamentu duchowego św. Pawła od Krzyża)
Życiorys
Paweł Danei urodził się w 1694r. we włoskim Piemoncie. Gdy miał 26 lat, ukazała mu się Matka Boża odziana w czarną szatę ze znakiem Męki Jezusa na piersi, znakiem krzyża i serca z napisem: JESU XPI PASSIO (Jezusa Chrystusa Męka). Poleciła, by założył zakon, którego członkowie, odziani w podobny strój, będą nieustannie zachowywać w sercu pamięć Męki Jezusa. W kolejnych wizjach otrzymywał światło i pouczenia dotyczące reguły zakonnej i apostolstwa.Paweł należał do diecezji Alessandria i znany był jej biskupowi, który 20 listopada 1720r. przyoblekł go w pokutną szatę według wzoru ukazanego w widzeniu. Następnie polecił Pawłowi odbycie 40-dniowego postu z modlitwą, podczas którego przyszły założyciel zredagował zarys reguły zakonnej. Po zapoznaniu się z nią biskup zaopatrzył Pawła w list polecający i wysłał do Rzymu po aprobatę papieską. Gdy ten pojawił się w Watykanie, jako nieznany bosy pokutnik, służba, nie zważając na list biskupa, wypędziła go, uznawszy za włóczęgę. Paweł udał się wówczas przed cudowny obraz Matki Bożej w bazylice Matki Bożej Większej i ślubował, że poświęci wszystkie siły i zdolności na krzewienie miłości do Jej Ukrzyżowanego Syna. Zrozumiał, że jeszcze nie przyszedł czas na zrealizowanie dzieła, jakie zostało mu zlecone.
Wrócił do diecezji i choć nie miał jeszcze żadnych święceń, biskup pozwolił mu na głoszenie kazań, a nawet rekolekcji dla seminarzystów. Z okazji Roku Świętego 1725 został dopuszczony w Rzymie przed oblicze papieża Benedykta XIII, od którego otrzymał ustne pozwolenie na przyjmowanie kandydatów do wspólnego życia. Już uprzednio dołączył do niego rodzony brat, Jan Baptysta. Po odbyciu studiów teologicznych, z rąk Benedykta XIII obydwaj otrzymali święcenia kapłańskie. Z czasem przybywało chętnych współpracowników, zwłaszcza spośród kapłanów diecezjalnych.
Rozpoczęła się wielka działalność misjonarska. Paweł i pierwsi pasjoniści głosili misje pasyjne głównie na terenach Umbrii, Toskanii i Państwa Papieskiego. Założyciel najwięcej troski i serca poświęcił ludności zamieszkującej bagnisty nadmorski pas na zachodnim wybrzeżu Półwyspu Apenińskiego, zwanym Maremmą, ludności żyjącej w skrajnej nędzy i zupełnej ignorancji religijnej. Dla panoszących się tam i dobrze zorganizowanych grup przestępczych Paweł stał się jakby kapelanem, który doprowadzał ich członków do nawrócenia i na nowo przywracał społeczeństwu.
Równocześnie zakładał kolejne domy zakonne. Przykładne życie, modlitwy i pokuty zakonników w klasztorach, wspomagane Bożym błogosławieństwem, zapewniały skuteczność działalności misyjnej.
Jednak nowy styl życia zakonnego, działalności Pawła i jego misjonarzy, rosnąca popularność oraz widoczne sukcesy odbiegały od, często bardzo wygodnego i bezczynnego, życia wielu ówczesnych księży, a także niektórych zakonników. W związku z tym nie akceptowali oni Założyciela nowego zakonu i jego towarzyszy. Do papieża popłynęły oszczercze zarzuty i oskarżenia, zaopatrzone nawet podpisami wysokich autorytetów. Istnienie pasjonistów było zagrożone. Działalność Pawła znalazła się pod kuratelą Świętego Oficjum. Założyciel musiał raz po raz udawać się do Rzymu dla składania wyjaśnień. Ilekroć na marmurowych schodach pałaców watykańskich pojawiały się ślady krwawiących stóp, wiedziano, że przechodził tamtędy Ojciec Paweł od Krzyża. Bardziej jednak niż stopy krwawiło jego serce. Do jednego ze swoich zakonników pisał w poufnym liście: Nasze sprawy przedstawiają się jak zwykle. Burza bynajmniej nie uspokoiła się. Dobry Bóg albo sobie nie życzy istnienia naszego Zgromadzenia w swym Kościele - choć w głębi serca nie mogę jakoś w to uwierzyć - albo też Boski Majestat pragnie uczynić nam wielkie rzeczy i wywyższyć to Zgromadzenie i rozprzestrzenić je od morza do morza. Uważam, że na przestrzeni dziejów nie było nowo założonego zakonu, który by musiał wycierpieć tyle prześladowań... Czekam na dekret nakazujący nam opuścić klasztor. Uzyskali to od Św. Kongregacji... W końcu z pewnością wygramy, przedtem jednak musimy wiele wycierpieć.
Papież Benedykt XIV, człowiek o przenikliwym umyśle prawnika, uznał, że nic tak nie służy sprawiedliwości jak prawda. Wyznaczył tajną komisję kardynałów. Paweł nie usiłował się usprawiedliwiać; nie powiedział słowa na własną obronę. Po długich dochodzeniach komisja wydała o pasjonistach bardzo pochlebną opinię, którą papież przyjął z radością.
Jako kaznodzieja, Paweł mówił często o Męce Jezusa i Bożym miłosierdziu. Zachęcał do codziennego rozmyślania o tej tajemnicy. Wiedział, że nie chwilowe wzruszenia, lecz stała praktyka modlitwy może prowadzić do prawdziwego nawrócenia. Był przekonany, że człowiek przywołujący często na pamięć wszystko, co Chrystus wycierpiał, na pewno pozostanie wierny Bożemu prawu miłości. Zachęcał także, by łączyć z męką Jezusa własne cierpienia i kłopoty.
Na Monte Celio w Rzymie, w pobliżu Koloseum, wznosi się klasztor z bazyliką z IV wieku pod wezwaniem świętych Jana i Pawła. Klemens XIV postanowił ofiarować go Ojcu Pawłowi i pasjonistom. W uroczystość świętych Jana i Pawła papież Klemens XIV odwiedził nową rezydencję zakonników i długi czas pozostał w celi z O. Pawłem. Było to ich ostatnie spotkanie na ziemi, gdyż niebawem papież zmarł. Także jego następca, Pius VI, wkrótce po wyborze, odwiedził pasjonistów i poprosił, by zaprowadzono go do celi O. Pawła.
Tenże papież bullą "Praeclara virtutum exempla" z 15 września 1775r. uroczyście zatwierdził zgromadzenia Pasjonistów, przyznając mu liczne łaski i przywileje.
Święty Założyciel mógł już spokojnie odejść do Pana. Miało to miejsce dnia 18 października 1775r. Zmarł w wieku 81 lat. Jego doczesne szczątki spoczywają w Rzymie, w bazylice świętych Jana i Pawła.
O. Paweł od Krzyża został beatyfikowany w roku 1853, a kononizowany w 1867 przez papieża Piusa IX.